środa, 25 listopada 2015

Która droga jest tą "dobrą"?

Za pewne każdy z nas musiał kiedyś podjąć ważną decyzję. Od lat wybieramy różne opcje, które zmieniają nasze życie, chociaż tych zmiany nie są, przeważnie, od razu odczuwalne. Przeważnie kierujemy się sercem, bądź rozumiem, nigdy razem... Czemu tak jest? Z jakiego powodu nie potrafimy złączyć te dwie rzeczy? Niektórzy mówią, że żyją chwilą, jak dla mnie jest to trochę dziwny sposób. Rozumiem należy czerpać ze swojej egzystencji jak najwięcej, ale "żyć chwilą"? Z dnia na dzień staramy się podjąć jak najlepszą decyzje lecz nie zawsze nam się to udaje. Ze względu na naszą intuicje, która powoduje, iż robimy coś odruchowo, bez zastanowienia... Czasem ona działa, ale nie zawsze... Często nasze decyzje skutkują, że nie idzie po naszej myśli tak jak nam się wydawało. Lecz także nie należy, ich za długo podejmować. 
Jak pisała Joanne Kathleen Rowling
"[...] nadejdzie czas, w którym będziecie musieli wybierać między tym, co słuszne, a tym, co łatwe."
 Lub jak pisał Julio Cortázar 

"Sam fakt zastanawiania się nad wyborem wykrzywia i zaciemnia to, co wybieramy."
 To są dwa bardzo dobre cytaty, które chciałam uwzględnić w tym poście. Chciałabym, aby wasze wybory były podejmowane w 50% sercem, a w 50 % rozumem. Ponieważ nasze decyzje powodują efekt motyla. Np. Gdybym nie wróciła do Polski nie poznałabym mojej najlepszej przyjaciółki, która jest dla mnie jak siostra. Nawet bym nie wiedziała o jej istnieniu. Dlatego decyzje są ważne w naszym życiu, które nie odstępują nas wszystkich na krok.
A i jest jedna i najważniejsza zasada... KAŻDA DECYZJA JEST DOBRA O ILE SAM(A) JĄ PODJĄŁEŚ/ŁAŚ Z NADZIEJĄ, ŻE JEST NAJLEPSZA.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz