czwartek, 26 listopada 2015

Kogo możemy nazwać przyjacielem?

Według nas wszystkich przyjaciel to osoba, której możemy bezgranicznie zaufać, ale skąd możemy o tym wiedzieć czy na pewno? Wiele razy stykamy się z wyrażeniem "fałszywy przyjaciel". To, że ktoś pomylił znajomość z przyjaźnią, jest tylko i wyłącznie jego wina. Ponieważ nie należy tego mylić....
To może zaczniemy od początku? Czym jest przyjaźń? Jest to więź pomiędzy osobami, dzięki której wzajemnie się porozumiewają, nie koniecznie czytają w myślach, można też to nazwać pokrewną duszą. Jak powiadał Arystoteles:

"Przyjaciele - jedna dusza w dwóch ciałach."

 Nazywamy przyjacielem osobę, która jest Ci bliska sercu, oraz w niczym nie zazdrości tylko cieszy się twoim szczęściem. Kiedy potrzebujesz kogoś obok, to przyjaciel zawsze znajdzie dla ciebie czas i porozmawia, popłacze wraz z tobą, jak również będzie się śmiać. Osoba ta wspiera Cię w wszelaki sposób. Oczywiście przyjaźnie nie są idealne, potrafią być kłótnie między nimi, ale najważniejsze w tym jest to, że razem dacie rade się pogodzić. Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że pewnego dnia kogoś poznajesz, a potem wszystko się zaczyna nie wiadomo skąd i jak... stajecie się dla siebie kimś ważnym. Przesiąkacie sobą, aż rozumiecie się bez słów. Inny rodzaj miłości do innej osoby. Niestety jak każdą relacje miedzy ludzką trzeba ja pielęgnować. Jak mówił
Stanisław Jerzy Lec:
"Trzeba wielu lat by znaleźć przyjaciela, wystarczy chwila by go stracić."
Trzeba bardzo dbać o taką osobę, ponieważ przyjaźń zostaje z nami na zawsze. Według mnie jest to jedno z najpiękniejszych przeżyć w życiu - przyjaźń. Dlatego jeśli macie swojego prawdziwego przyjaciela, cieszcie się z tego i dbajcie o niego jak o kwiata, ponieważ nigdy nie wiadomo, kiedy zabraknie mu wody...




-------------------------------------------------------------------------
Witam was wszystkich, którzy czytają mojego bloga. Mam ogromną nadzieje, że wam się on podoba i jestem otwarta na tematy, które powinnam poruszyć. Dlatego piszcie w komentarzach o czym chcielibyście przeczytać. Postaram się jak najszybciej udzielić wam odpowiedzi.
~Adrianna~

środa, 25 listopada 2015

Która droga jest tą "dobrą"?

Za pewne każdy z nas musiał kiedyś podjąć ważną decyzję. Od lat wybieramy różne opcje, które zmieniają nasze życie, chociaż tych zmiany nie są, przeważnie, od razu odczuwalne. Przeważnie kierujemy się sercem, bądź rozumiem, nigdy razem... Czemu tak jest? Z jakiego powodu nie potrafimy złączyć te dwie rzeczy? Niektórzy mówią, że żyją chwilą, jak dla mnie jest to trochę dziwny sposób. Rozumiem należy czerpać ze swojej egzystencji jak najwięcej, ale "żyć chwilą"? Z dnia na dzień staramy się podjąć jak najlepszą decyzje lecz nie zawsze nam się to udaje. Ze względu na naszą intuicje, która powoduje, iż robimy coś odruchowo, bez zastanowienia... Czasem ona działa, ale nie zawsze... Często nasze decyzje skutkują, że nie idzie po naszej myśli tak jak nam się wydawało. Lecz także nie należy, ich za długo podejmować. 
Jak pisała Joanne Kathleen Rowling
"[...] nadejdzie czas, w którym będziecie musieli wybierać między tym, co słuszne, a tym, co łatwe."
 Lub jak pisał Julio Cortázar 

"Sam fakt zastanawiania się nad wyborem wykrzywia i zaciemnia to, co wybieramy."
 To są dwa bardzo dobre cytaty, które chciałam uwzględnić w tym poście. Chciałabym, aby wasze wybory były podejmowane w 50% sercem, a w 50 % rozumem. Ponieważ nasze decyzje powodują efekt motyla. Np. Gdybym nie wróciła do Polski nie poznałabym mojej najlepszej przyjaciółki, która jest dla mnie jak siostra. Nawet bym nie wiedziała o jej istnieniu. Dlatego decyzje są ważne w naszym życiu, które nie odstępują nas wszystkich na krok.
A i jest jedna i najważniejsza zasada... KAŻDA DECYZJA JEST DOBRA O ILE SAM(A) JĄ PODJĄŁEŚ/ŁAŚ Z NADZIEJĄ, ŻE JEST NAJLEPSZA.


 

wtorek, 24 listopada 2015

Jak być (nie)szczęśliwym...

Czy nie dawno zastanawialiście się nad swoim (bądź czyimś) szczęściem albo co oznacza to słowo "szczęście"?

Jeśli kogoś zapytamy co według tej osoby powoduje, iż jest szczęśliwy, to zasadniczą odpowiedzią będzie miłość, przyjaźń, ich ulubiona czynność... Ale tak naprawdę często tracimy nasza radość spowodowaną naszymi negatywnymi myślami, np. : "Ale brzydka pogoda, nie znoszę jej", "Pewnie dostane pałę z marketingu". Właściwie przez nasze złe nastawienie na otoczenie wiele tracimy... 
Czemu nie pomyśleć lepiej w danym momencie, uśmiechnąć się i po prostu być szczęśliwym. Idąc chodnikiem, mijam wiele osób i w 98% to ludzie, którzy nie mają wyrazu twarzy lub ich kwaśne, smutne miny przykrywają ich piękno, dając do zrozumienie "Nawet się na mnie nie patrz". To takie przykre, że ludzie żyją po to aby skończyć edukacje i zarabiać w jakieś dobrej pracy, ponieważ myślą, iż to właśnie pieniądze dadzą im to szczęście.  Przez takie zachowanie dużo osób cierpi na depresje. Kiedyś przeprowadzono badanie nad pracownikami hotelu. Podzielono ich na dwie grupy. Jedna grupa miała pracować tak jak zawsze, czyli nic nie zmieniać w swoim zachowaniu, natomiast druga grupa miała się uśmiechać do każdej osoby, która obok nich przechodziła przez cały miesiąc... Wynik był taki, że 1/3 kobiet z drugiej grupy została zaproszona na kawę. Większość mężczyzn, nabrała pewności siebie, a także wszyscy mówili, iż pracowało im się lepiej. Za to pierwsza grupa nie odniosła takich efektów. 

Dlatego moja rada jest taka, aby się uśmiechać do każdego nawet jeśli się tej osoby nie zna. Niczego nie stracicie, a tylko zyskacie :)



poniedziałek, 23 listopada 2015

Nadszedł czas...

Życie polega na tym, aby się z niego cieszyć, lecz skoro nic nie idzie po naszej myśli, nie widzimy sensu tego, więc po co w takim razie się radować? Życie nie jest łatwe na jakie się wydaje, a chociaż każdy się stara tak bardzo, wydaje się, że nigdy to się nie uda. Może to jest dlatego, iż nie należy za bardzo biegnąć po coś na czym nam zależy lub możliwe, że nasze starania o kogoś nie mają racjonalnego wytłumaczenia, dla którego to robimy, bo biorąc pod uwagę, że cały wszechświat jest przeciwko nam, to z jakiego powodu próbujemy tą osobę złapać? Życie jest krótkie tak samo jak nasze nadzieje, które szybko odchodzą po pewnym czasie... Zawsze zostają marzenia, takie piękne, takie nie realne... Najwyższy czas myśleć o sobie, nie patrząc za siebie i nie martwiąc się o to co przyniesie jutro, jeżeli nasza przyszłość zależy od nas samych to trzeba myśleć o niej. Jeśli mała nieskończoność ma zamiar się kiedykolwiek skończyć, chociaż to nie jest możliwe, zawsze można o niej napisać. Dlatego czemu nie zacząć od teraz? Może właśnie trzeba się obudzić z tego snu i zacząć kompletnie i nieodwracalnie nowe życie... Przestać przejmować się tym, iż nasz świat powoduje, że nie możemy czegoś dosięgnąć. Tylko z jakiego powodu śnimy? Dlaczego w naszych snach życie jest takie idealne lub przerażające? Możliwe, że właśnie po to, aby każdego dnia wstać silniejszym i zacząć wszystko od nowa, podejmować nowe decyzje, przed którymi stawia nas los? Bo właściwie w naszych fantazjach kryją się nasze marzenia, nadzieje, miłości, ale także horrory, które wolelibyśmy uniknąć... Możliwe, że jutro obudzimy się i zaczniemy czerpać ze swojego życia jak najwięcej lub zapomnimy o naszych snach i będziemy żyli tak jak wcześniej, ta decyzja zależy od was samych, a także ode mnie. Możliwe, że czas zacząć od nowa, a myślę, że to jest najlepszy czas, właśnie w tym momencie....

I zacznijmy od "teraz".