wtorek, 24 listopada 2015

Jak być (nie)szczęśliwym...

Czy nie dawno zastanawialiście się nad swoim (bądź czyimś) szczęściem albo co oznacza to słowo "szczęście"?

Jeśli kogoś zapytamy co według tej osoby powoduje, iż jest szczęśliwy, to zasadniczą odpowiedzią będzie miłość, przyjaźń, ich ulubiona czynność... Ale tak naprawdę często tracimy nasza radość spowodowaną naszymi negatywnymi myślami, np. : "Ale brzydka pogoda, nie znoszę jej", "Pewnie dostane pałę z marketingu". Właściwie przez nasze złe nastawienie na otoczenie wiele tracimy... 
Czemu nie pomyśleć lepiej w danym momencie, uśmiechnąć się i po prostu być szczęśliwym. Idąc chodnikiem, mijam wiele osób i w 98% to ludzie, którzy nie mają wyrazu twarzy lub ich kwaśne, smutne miny przykrywają ich piękno, dając do zrozumienie "Nawet się na mnie nie patrz". To takie przykre, że ludzie żyją po to aby skończyć edukacje i zarabiać w jakieś dobrej pracy, ponieważ myślą, iż to właśnie pieniądze dadzą im to szczęście.  Przez takie zachowanie dużo osób cierpi na depresje. Kiedyś przeprowadzono badanie nad pracownikami hotelu. Podzielono ich na dwie grupy. Jedna grupa miała pracować tak jak zawsze, czyli nic nie zmieniać w swoim zachowaniu, natomiast druga grupa miała się uśmiechać do każdej osoby, która obok nich przechodziła przez cały miesiąc... Wynik był taki, że 1/3 kobiet z drugiej grupy została zaproszona na kawę. Większość mężczyzn, nabrała pewności siebie, a także wszyscy mówili, iż pracowało im się lepiej. Za to pierwsza grupa nie odniosła takich efektów. 

Dlatego moja rada jest taka, aby się uśmiechać do każdego nawet jeśli się tej osoby nie zna. Niczego nie stracicie, a tylko zyskacie :)



5 komentarzy:

  1. Ja sama u siebie zauważyłam wielką zmianę, kiedy zaczęłam się uśmiechać - najpierw byłam takim ,,szarakiem - ponurakiem", który siedzi w kącie ze skwaszoną miną, a teraz... Nie do poznania, zupełnie inna osoba :) Bardzo ciekawy eksperyment ;) Rzeczywiście, niefajnie jest patrzeć, gdy wokoło Ciebie same takie smutasy. Wiadomo - każdy może mieć gorszy dzień, ale bez przesady.

    http://callmeanthony.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuje, za przeczytanie mojego bloga. :) Z chęcią przeczytam Twojego ^^

      Usuń
  2. W końcu trafiłam na bloga, który nie jest opowiadaniem! :D
    Masz rację, zupełnie inaczej postrzega sie osobę z uśmiechem na twarzy, niż z wielkim grymasem :D warto się uśmiechać, bo nawet uśmiech od przypadkowej osoby, chociażby w autobusie, potrafi dać kopa na cały dzień :D

    http://thenlord.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Uśmiech na pewno jest ważny i piękny, ale niestety nie zawsze łatwo z nim chodzić :) Mam znajomą, która się często uśmiecha i szczerze lubię z nią przebywać i gadać, bo od razu jestem lepiej nastawiony XD
    Chociaż do niektórych, zwłaszcza nieznanych osób, lepiej się nie uśmiechać... XD To się czasem źle kończy. Prawdą jednak jest to, że po przeczytaniu Twojego posta, od razu się uśmiechnąłem.
    Tak więc przesyłam Ci internetowe uśmeichy,

    Miki
    *w razie nudów zapraszam- http://historiezzapomnianychkart.blogspot.com/ *

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo się cieszę, za tak pozytywne komentarze. :) Z chęcią i wielką przyjemnością odwiedzę wasze blogi.

    Z wyrazami szacunku, Adrianna

    OdpowiedzUsuń